piątek, 4 grudnia 2009

Jonas Bendiksen - blisko ludzi.

Jonas Bendiksen (Magnum) to dla mnie niedościgniony ideał jeśli chodzi o fotograficzny wgląd w ludzi. Zdarzenia oczywiste nabierają na jego fotografiach lirycznego wymiaru. Paradoksalnie, sam autor wydaje się być przezroczysty, jakby osoby uchwycone na zdjęciach kompletnie nie miały pojęcia o istnieniu fotografa. A przecież przeważnie używa krótkich ogniskowych i chociażby z tego względu musi się zbliżyć. I prawdopodobnie jest blisko, wchodzi głęboko w życie swoich bohaterów, na tyle głęboko, że zapominają oni o jego istnieniu, a wtedy pozostają sami ... z prawdą o sobie. Jonas zdecydowanie należy do osób, które potrafią słuchać innych ludzi.

Ceremonia pochówku, oglądanie telewizji w slumsie, spacer matki z dziećmi po trawiastej plaży w wietrzny dzień – patrzysz na to - obrazy, które może widziałeś już wiele razy w swoim życiu – i nagle, na zdjęciach Bendkinsena nabierają magicznej aury. Mówią coś ponad same zdarzenia.

Agencja Fotograficzno - Reklamowa A V O C A D O